Praga od lat pozostaje modną destynacją na city breaki, weekendowe wycieczki. Miasto ponownie ożyło po lockdownach i kolejnych falach pandemii. Turystów przyciąga piękna praska architektura (gotyckie, barokowe kościoły, modernistyczne kamienice), barwna historia, kuchnia, tradycyjne piwowarstwo oraz bezproblemowe usposobienie jej mieszkańców. Od kilku lat widać także zwiększone zainteresowanie Czechami, a w szczególności Pragą, wśród miłośników sztuki współczesnej. Lokalna scena artystyczna, instytucje sztuki i galerie prywatne są barwne i bardzo aktywne, a samo miasto kusi miejscami, w których buzuje współczesna kultura związana ze sztukami wizualnymi, a także muzyką elektroniczną. Do Meetfactory, FUTURY czy Pram Gallery od lat przyjeżdża na rezydencje wielu młodych artystów z Polski. Kiedy ja odwiedzałam to miasto latem 2022 roku moimi przewodnikami są Oleg&Kaśka, Karolina Jarzębak i Maryna Sakowska, młodzi polscy artyści przebywający w tym czasie na rezydencji w Pradze. Za ich radą odwiedzam najciekawsze galerie sztuki współczesnej, a także odbywające się akurat Biennale Sztuki pod hasłem “Matter of Art”.
Eksperymentalne, otwarte przestrzenie: MeetFactory & Pram Studio
Moją wycieczkę po Pradze rozpoczynam nietypowo od Meet Factory. Ta niezależna instytucja została założona w 2001 roku przez Davida Černý’ego, artystę-skandalistę, którego krytyczne i ironiczne rzeźby można napotkać w wielu miejscah w Pradze. Najbardziej znane dzieła artysty to “Koń” i “Franz Kafka”. Pierwsza znajduje się w Pałacu Lucerna i przedstawia patrona Czech św. Wacława siedzącego na zdechłym, odwróconym do góry nogami koniu. Druga rzeźba jest kinetyczna i składa się na nią głowa pisarza pocięta w obracające się plastry. Inna jego instalacja to “Niemowlęta” wspinające sie po żiżkovskiej wieży telewizyjnej. Meet Factory znaduje się w dzielnicy Smichov w postindustrialnym budynku wciśniętym między rozległe tory kolejowe a autostradę. Na fasadzie budynku obok wielu graffitto wisi wielki, różowy samochód - kolejna rzeźba Černý’ego. Wewnątrz znajduje się kilka sal wystawienniczych, rozległe pracownie artystów, apartamenty dla rezydentów, kawiarnia i sala koncertowa. Kiedy pierwszy raz odwiedzam to miejsce nagle zapełnia się ono alternatywnie ubranymi ludźmi, którzy przyjechali w to odległe od centrum miejsce na koncert postrockowy. Obok sztuki współczesnej instytucja zajmuje sie także muzyką i teatrem. W galerii odbywa się akurat wystawa “Let Me Hear Your Footprints”, która skupia się na chorobach i niepełnosprawności, oddając głos artystom i artystkom mierzącym się osobiście oraz w swojej sztuce z tym tematem. Ważną częścią jej działalności są rezydencje artystyczne, na których równoczesnie może przebywać nawet kilkanaście osób, wspólnie tworzących i żyjących w jednej przestrzeni. Kiedy odwiedzam MeetFactory swoją mikro wystawę przygotowuje tam Karolina Jarzębak, artystka wizualna związana z Krakowem. To ona zabiera mnie do Bike Jesusa, o którym napiszę poniżej.
Pram Studio to kolejna instytucja, która prowadzi rezydencje, galerie oraz pracownie artystyczne przeznaczone dla dwustastu artystów związanych z praską akademią sztuk pięknych. Podobnie jak Meet Factory znajduje się na przedmieściach Pragi, w dzielnicy Vysočany. Kuratorką programu rezydencyjnego jest Šárka Koudelová, która jest także interesującą, aktywną artystką. W ostatnim roku zaprosiła kilkoro twórców z Polski m.in. Macieja Nowackiego, Pawła Olszczyńskiego, Oleg&Kaśka i Marynę Sakowską, którzy w czasie pobytu przez dwa miesiące przygotowywali indywidualne wystawy w postindustralnej przestrzeni galerii. Na miejscu spotykam Sakowską, która oprowadza mnie po swojej wystawie “POV: Envy’s here to give congratulations” rozliczającej się z ideą romantycznej miłości. Artystka pokazała na wystawie wielkoformatowe płótna inspirowane mangą oraz książką Elfriedy Jelinek “Amatorki”, instalacje składające się z tkanin, desek do prasowania i kłódek wykonanych z żywicy.
Czeski modernizm i skarby w Galerii Narodowej
Sztuka czeska była niezwykle bogata już od czasów średniowiecza i “złotego wieku” panowania Karola IV, poprzez barokowe dziedzictwo czasów Habsburgów po współczesność. Czeskich i międzynarodowych twórców z różnych epok można oglądać w kolekcji Galerii Narodowej, która ma wiele oddziałów rozmieszczonych w licznych dzielnicach miasta. Z racji moich zainteresowań odwiedzam Trade Fair Palace (Veletržní palác), gdzie znajduje się oddział ze sztuką XX i XXI wieku. Sam budynek jest spektakularny, ponieważ został wybudowany w latach 1925-1928 jako największy budynek w stylu funkcjonalistycznym na świecie i pierwszy przykład międzynarodowego modernizmu w Pradze. Oprócz architektury samego budynku zachwycają mnie dwie wystawy - stała i czasowa. Permanentna ekspozycja dotyczy sztuki XIX wieku i nazywa się “1796–1918: Art of the Long Century”. Pozornie klasyczna preznetacja sztuki danej epoki zabiera widza w niezwykłą podróż. Na tej wystawie nie ma nudnych obrazów ani powtórzeń, za co bardzo cenię ten dobór prac i przemyślaną koncepcję kuratorów. Można zobaczyć klasyków francuskiego malarstwa, chętnie kupowanych do czeskich kolekcji, jak i czeskich twórców, takich jak mój ulubiony Frantisek Kupka czy Bohumil Kubišta.
Na parterze budynku znaduje się ogromna sala wystawiennicza, która swoją wielkością przypomina londyńską Turbin Hall w Tate Modern. W niej odbywają się najważniejsze wystawy czasowe. Latem 2022 można było oglądać ekspozycję “MOVE: Intimacy as Resistance”, współoragnizowaną przez Center Pompidou w Paryżu, pełną filmów i wielkoformatowych instalacji. Jej tematyka krąży wokół pytań o relację prywatne-publiczne w obliczu pandemii i lockdownów, a także intymności, ruchu, tańca czy seksualności. Szczególne wrażenie wywołuje na mnie praca Julie Béna’y, francuskiej artystki, która stworzyła film i instalację w postaci wielkiej metalowej, spawanej karawany cyrkowej. W filmie opowiada poprzez metaforykę związaną z życiem cyrkowej grupy o swoich zmaganiach w byciu artystką i matką oraz uwikłaniu członków jej rodziny w jej pracę twórczą.
Oprócz wystaw w Trade Fair Palace warto odwiedzić kawiarnię muzealną umieszczoną w holu budynku, która zachwyca przeszkolnymi ścianami, wysokimi sufitami. W tej przestrzeni pełnej światła można usiąść na minimalistycznym meblach z lat sześćdziesiątych wśród wielu roślin. Trade Fair Palace to nie jedyny przykład modernizmu w Pradze. To miasto pełne jest kamienic i dawnych domów towarowych z lat 30. dwudziestego wieku, kiedy stolica Czechosłowacji była bardzo bogatym i kreatywnym miastem. Charakterystyczne elementy to półkoliste narożniki, które można zobaczyć m.in. w obchodní dům Palac Brandejs czy przeszkolne fasady jak w Pałacu Bety. Warto rozglądać się przejeżdżając tramwajem czy spacerując po centrum Pragi, gdyż co przecznicę wyłania się architektoniczna perełka modenizmu.
Matter of Art czyli druga edycja praskiego biennale
Latem 2022 przyjeżdżam przede wszystkim, żeby zobaczyć wystawy na Biennale w Pradze. “Matter of Art” już druga edycja imprezy, pierwsza odbyła się w felernym 2020 roku. Zespół kuratorski biennale składał się z trzech osób: Rado Ištok - mieszkającego w Szwecji słowackiego kuratora, Renan Laru-an - filipińskiego badacza oraz Piotra Sikory - kuratora z Polski na stałe związanego z Meetfactory. Sama eskpozycja została podzielona na trzy części znajdujące się w różnych budynkach: Prague City Gallery, budynku głównego szpitala oraz Šaloun Studio. Najważniejszym kontekstem dla wystawy była bieżąca sytuacja polityczno-społeczna czyli pandemia oraz wojna w Ukrainie oraz ich konsekwencje takie jak ból, wycieńczenie, słabość oraz delikatność. Kuratorzy postawili dwa główne pytania: jak możemy radzić sobie z kryzysami oraz czy sztuka może odpowiadać na traumatyczne wydarzenia. Zaproszonych artystów pochodzących głównie z Europy Wschodniej interesowany tematy związane ze strukturami władzy, relacjami siły i poczucia bezsilności, traumami, przemocą i tym, jak ona kształtuje naszą historię i współczesną rzeczywistość. Wiele prac odnosiło się do zagadnień tożsamościowych, kolonialnych czy feministycznych, ale włączały także innych aktorów, którzy w noralmych warunkach mają problem ze znalezieniem miejsca do wypowiadania się publicznie: osoby chore, niepełnosprawne czy żyjące w ubóstwie.
Prywatne galerie w Pradze
Bogactwo praskiej współczesnej sceny artystycznej można zobaczyć odwiedzając największą imprezę Prague Art Week, która odbywa się co roku w połowie września. Jej program łączy działania prywatnych galerii i fundacji z publicznymi instytucjami tworząc zróżnicowaną ofertę pełną wystaw, spotkań, performansów czy działań edukacyjnych. Jej formuła jest więc inna od warszawskiego czy berlińskiego Gallery Weekendu, skupiając się mniej na aspecie komercyjnym. Nie oznacza to jednak, że w Pradze brakuje prywatnych galerii.
Chyba najbardziej renomowanym miejscem jest galeria hunt kastner, założona w 2005 przez Katherine Kastner z USA i Camille Hunt z Kanady, skupiająca się na prezentacji współczesnych czeskich artystów i promująca ich twórczość zagranicą. Galeria reprezntuje m.in. jedną z moich ulubionych czeskich artystek Klárę Hosnedlovą, tworzącą niepokojące rysunki i instalacje odnoszące się do tematyki mitologii, technologii, kobiecego ciała cyborgów czy science-fiction. Inną galerią, którą warto mieć na radarze to Berlinskej Model. To alternatywna, progresywna przestrzeń, która stara się opierać komercjalizacji sztuki i reagować na bieżąco na kontekst polityczn społeczny. W swoim credo zaznaczają jak ważne są dla nich wartości ekologiczne i społeczna odpowiedzialność. Ich program łączy w sobie artystów czeskich i miedzynarodowych budując między nimi relacje. Jeden Dva Tri Gallery to artist-run-spaceprowadzony przez Petrohradská kolektiv. Galeria powstała w 2016 roku w większym cetrum kulturalnym, w którym znajduje się także dziedziniec z ogrodem, kino i centrum rezydencyjne. Główną kuratroką tej przestrzeni jest Edita Štrajtová, ale galeria jest otwarta na różne projekty zewnętrzne.
Żałuję, że podczas mojego pobytu w Pradze zamknięta była moja ulubiona praska galeria sztuki, którą od lat followuje na Instagramie oraz w międzynarodowych magazynach branżowych. Centre for Contemporary Art FUTURA to niezależna, prywatna, non-profitowa instytucja w dzielnicy Smichov, składająca się z dwóch wielkich przestrzeni wystawienniczych przekraczających tysiąc metrów kwadratowych oraz programu rezydencyjnego w Kutnej Horze. Została założona w 2003 roku przez grupę międzynarodowych artystów i kuratorów w dawnej przestrzeni fabrycznej, która została wyremontowana częściowo w stylu klastycznego white-cuba, a częściowo jako przestrzenie z ceglanymi ścianami o charakterze piwnicy. W ogrodzie galerii znajduje się kolejna rzeźba wspomnianego już Davida Černý’ego, “Brown Nosing”. To wielkie, białe wypięte tyłki, opartę o fsadę budynku, do których można zajrzeć wspinając się po drabince. Program instytucji był nastawiony nie tylko na artystów z Europy Wschodniej, ale także prezentuje praskiej publiczności młodych artsytów z różnych stron świata. Niestety główny fundator galerii wycofał się z finansowania tego projektu i zarówno galeria, jak i rzeźby Černý’ego są obecnie niedostępne dla zwiedzających. Jednak trzymam kciuki, żeby udało się znaleźć sposób na rekatywację tego miejsca!
Alternatywna nocna Praga
Wieczorami Praga ma także wiele do zaoferowania. Polecam uciekać z zatłoczonego rynku w stronę mniej uczęszczanych miejsc i dzielnic. Nocną porą warto wybrać się do Bike Jesusa, klubu z muzyką elektroniczną położonego na jednej z wysp nad Wełtawą. Budynek wygląda jak zeskłotowany, opuszczony hotel. Jego mury całe pokryte są graffitti, a największy rzujacą się w oczy napis to Black Lives Matter Roma Lives Matter. Na dachu stoi wielka instalacja z białych neonów. Przed budynkiem znajduje się wiele ramp i usypanych z ziemi “hopek” do jeżdżenia na rowerach BMX. Wieczorami uprawia się tam inne sporty i czasem także bywa ekstremalnie i ekstatycznie. Poza nocnymi imprezami w tym samym budynku znajduje się warsztat rowerowy. Bike Jesus to miejsce, gdzie nocą można spotkać lokalnych artystów i do którego tak łatwo nie trafiają turyści.
Innymi miejscami, do których warto się wybrać, żeby uciec przed tłumami zmierzającymi na Most Karola to dzielnica Żiżkov. Można łatwo do niej trafić, ponieważ z daleka widać znajdującą się w jej centrum komunistyczna wieżę telewizyjną. Została ona zaprojektowana przez Václava Aulický’iego w połowie lat osiedziesiątych w duchu high-tech. Przez wiele osób jest nazywana najbrzydszym budynkiem w Pradze, ale nadal jej okolica tętni życiem. Na jej szczycie znajduje się taras widokowy i restuaracja, obok sala koncertowa, a wokół park, w którym można pograć w mini golfa. Żiżkov to pulsująca dzielnica pełna kamienic, studenckich barów i restuaracji. Nieopodal znajduje się park Riegrovy sady z pięknym widokiem na panoramę miasta. To miejsce, gdzie chętnie spotykają się lokalni mieszkańcy organizując pikniki. Idealne miejsce na podziwianie zachodu słońca nad Hradczanami. Przypominało mi nieco schody przed bazyliką Sacré-Coeur w Paryżu, z tą różnicą, że praski odpowiednik jest o niebo mniej turystyczny.
W poszukiwaniu alternatywnych miejsc można wybrać się jeszcze dalej od centrum do dzielnicy Vršovice. W tej części Pragi działa artist-run-space Petrohradská kolektiv i wspomniana już Jeden Dva Tri Gallery. Ulica Petrohradská słynnie ze swoich barów, restuaracji, miejsc, do których chętnie chodzą studenci i artyści.
Pragi i całego bogactwa sztuki współczesnej nie da się zobaczyć podczas city break’u. Do tego miasta trzeba wracać i eksplorować je powoli. Ma ono dużo do zaoferowania dla osób zainteresowanych sztuką współczesną. Dobrym pomysłem jest wybranie sie tam podczas jedej z wielu imprez - biennale czy art weekendu.
Autorka: Michalina Sablik
Podobne artykuły
- Trend
- Polska
Reading Get-Together w PURO
- Art
- Trend
- News
PURO ART GUIDE: WARSZAWA
- Art
- People
- News
- Polska