Kolejny raz z rzędu nasza metropolia znalazła się w ścisłej czołówce “vegan friendly cities” w rankingu portalu Happy Cow. Dlatego w Wasze ręce (i kubki smakowe!) oddajemy przewodnik wypakowany po brzegi najbardziej soczystymi i kolorowymi roślinnymi restauracjami w stolicy. Najlepiej od razu wezwijcie room service, bo ostrzegam - po lekturze artykułu zgłodniejecie w oka mgnieniu!
Smaki Azji
Od kiedy ramen zawładnął kubkami smakowymi Polaków trzeba było chwilę poczekać, aby jakaś mądra wegańska głowa odkryła sekret roślinnego umami. Tak oto otworzyło się Vegan Ramen Shop, do którego z fascynacją chadzają także mięsożercy. I choć alchemia ramenu wydaje się kwestią skomplikowaną, ostatecznie sprawa tutaj jest bardzo prosta - macie do wyboru cztery różne zupy: spicy miso, clear shoyu, creamy shio i tantan-men. Ich smakowa różnorodność rozciąga się pomiędzy tym, co łagodne i ostre, grzybowe albo morskie, przełamane nutą fermentacji z octów, czy miso, lub pogłębione przez różne oleje. W misce spoczywa wspaniały pszenny makaron, a wszystko wieńczą dodatki w głównej mierze przybywające do Warszawy z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Sushi to ryż, a według Youmiko Vegan Sushi to również warzywa z lokalnych i egzotycznych upraw, które ukształtowane na świeżo w różne formacje, serwują w odpowiedniej temperaturze. Ich kunszt i różnorodność docenicie szczególnie zamawiając omakase. To forma ucztowania - niespodzianki, w której sushi master wybiera najlepsze kawałki warzyw i dodatków, jakie posiada w dany dzień. W Youmiko podadzą Wam w ten sposób 18 kawałków za 69 zł (w poniedziałki -30%!), czyli w naprawdę dobrej cenie! Wybierając Wasze ulubione formy serwowania ryżu i dodatków, zamówicie tu również konkretne zestawy sushi nawet w opcji dla kilku osób. Możecie też rozgrzać się ramenem albo przekąsić coś małego na start (zupa miso, kimchi, edamame, warzywa w tempurze). Od poniedziałku do piątku wpadajcie na fajna opcję lunchową, którą możecie sami skomponować z różnych elementów. Już za chwilę druga miejscówka na Górnym Mokotowie!
Jeśli chcielibyście sprawdzić inne adresy z wegańskim sushi, rekomendujemy jeszcze Edamame Vegan Sushi. A gdy w kulinarnych podróżach bliżej Wam do Chin czy Tajlandii, wegańska Warszawa zaprasza w progi Soy Soy. W jej menu znajdziecie evergreeny tamtejszych kuchni, a okazyjnie również festiwale kuchni państw ościennych. Na woku już smażą się dla Was makarony w głębokich sosach, wontony pośpiesznie sklejają swe brzegi, a w moździerzach ucierają się masale na kremowe curry. Chcielibyście zjeść popisowe danie szefa kuchni? Pytajcie o "nibykaczkę"!
Na Bliskim Wschodzie
Mezze jest trochę jak układanka, w której do dyspozycji macie takie elementy jak: hummus, falafele, bakłażany, oliwki, jajka, pitę i jeszcze kilka innych dodatków, które w poszczególnych pozycjach z menu przybierają inne formy i towarzyskie zestawienia. Niezmienne pozostaje to, że wszystkie obracają się wokół izraelskich klimatów i talerzy wibrujących od barw. Gdyby stała, bogata karta dań Wam nie wystarczyła, w Mezze codziennie na lunch serwują inną zupę i danie główne.
Jeśli aromaty i smaki mogą budować mosty, to w pięciu lokalizacjach Tel Avivu - koszernych restauracjach prowadzonych przez Malkę Kafkę - przejdziecie dzięki nim do świata orientalnych izraelskich i arabskich smaków. Od rana kuchnia będzie na Was czekać z hummusami, szakszuką, bowlami, sałatami i owsiankami, na obiad ugości taginem, harrirą, mussaką lub zaprosi na rozgrzany promieniami słońca i ognistymi przyprawami street food w formie pity lub burgera. W opcji na słodko możecie wybierać pomiędzy crumble, kanafeh albo baklawą. Niech Was głowa nie boli, lodówka cały czas dba o odpowiednie schłodzenie wegańskich i ekologicznych win. Miejsca otwarte są do późnych godzin nocnych, także nie śpieszcie się z niczym!
Włoska robota
Leonardo Verde powstał z zamiłowania do roślin, włoskiej kuchni i sztuki. Jak się domyślacie zasadniczą część ich menu stanowią pizze i pasty, które - o, bogowie rzymscy! - można zamawiać również w wersji bezglutenowej. Dodatkowo każdy sezon uczcicie tutaj daniami i napojami z krótkiego menu dedykowanego poszczególnym porom roku. W weekend możecie wpadać na śniadania, które zalecamy spożywać z kieliszkiem prossecco!
Roślinny Fusion
Ósma Kolonia takimi daniami, jak onigiri z wstążkami marchewki i pietruszki w tempurze, bibimbapem, guacamole z natchosami, orkiszowym podpłomykiem z kimchi, marynowaną rzodkwią i pieczonym boczniakiem, czy pad thaiem zabierze nas w kulinarną podróż dookoła świata, a jednocześnie da zasmakować w jakościowych, często ekologicznych, składnikach wytwarzanych przez takich lokalnych rolników jak Pan Ziółko albo Ludwik Majlert, serowarów z Koziej Farmy Złotna, Drogi Mlecznej i innych polskich przetwórców. Wszystko w imię idei, która mówi o tym, że jedzenie to podstawa zdrowia i dobrego samopoczucia. Od poniedziałku do piątku wypatrujcie u nich specjalnych dań dnia i nigdy nie żałujcie wina, bo w karcie znajdziecie butelki naturalne i ekologiczne.
Eden to piękne miejsce, które zelektryzuje szczególnie roślinne umysły kochające modernistyczną architekturę międzywojennej Warszawy. W jednej z tutejszych willi swoje wegańskie bistro otworzył kulturalno-kulinarny magazyn Usta. Na pięknej ceramice układają poranne bajgle, które możecie zjeść w towarzystwie kawy od Czarnej Fali, potem łagodnie przejść przez brunche, codziennie inny zestaw lunchowy (danie główne, deser, lemoniada), obiady i kolacje. W międzyczasie zorientujecie się, że kolejne dania zabrały Was do Francji, Meksyku, Korei, Wietnamu, Japonii, Indii czy na Bliski Wschód. Warto zapoznać się również z tutejszym menu napojów, bo nie dość, że napijecie się u nich naturalnych win, wśród których goszczą pomarańcze i pét-naty, to w karcie jest jeszcze spory wybór naparów z polskich ziół, owocowych smoothies i ciekawych, orzeźwiających napojów z różnych zakątków świata.
Kuchnia Konfliktu to restauracja, która oprócz tego, że nakarmi daniami z całego globu, ma również nieocenioną misję. Jest miejscem dającym pracę, ułatwiającym integrację i nierzadko przywracającym godność przybyłym do Warszawy uchodźcom i imigrantom. To właśnie ich rodzime kuchnie są tutaj języczkiem u wagi. Wnoszą do warszawskiej gastronomii nieznane smaki i stanowią symbol dialogu między tymi, którzy, gdyby nie konflikty polityczne czy zbrojne, być może nie mieliby szansy na poznanie się. Formuła jest prosta - ekipa codziennie serwuje inną zupę, danie główne i deser. Spodziewajcie się wielu smaków kuchni Bliskiego Wschodu, Bałkanów, ale też południowo-wschodniej Azji i czy Meksyku.
Lokal Vegan Bistro co dwa tygodnie zaskoczy Was swoją roślinną interpretacją tradycyjnych, a jednak współczesnych dań. Menu jest bardzo krótkie, ale zawsze znajdziecie w nim „schabowego” z ziemniaczkami i buraczkami, tatara i sernik jaglany. Poza tym w karcie polska kuchnia domowa popełnia mezalians ze street foodem spod każdej szerokości geograficznej.
Jeśli szukacie podobnych miejsc, w których to, co polskie zjecie przy jednym stole razem z kuchnią z różnych krajów świata sprawdźcie Vegandę, Veg Deli, a jeśli ważna jest dla Was również opcja dań bez glutenu i cukru - skierujcie się do Vege Miasto.
Krowarzywa to miejscówka na szybką wizytę, z prostym menu, z którego najpierw wybieracie formę dania - burger, wrap lub bowl. Następnie rodzaj kotleta (mają m.in. beyond meat), sojowy przysmak, sajtanowe pastrami lub plastry pieczonych warzyw, do tego dobieracie sosy. I już! No chyba, że będzie Wam mało, wtedy możecie rozszerzyć danie o ziemniaki lub colesława. Jeśli wolicie gotowe rozwiązania - w ich menu czeka na Was kebab i hot dogi. Krowarzywa to kultowa warszawska knajpa, którą znajdziecie obecnie aż w czterech stołecznych lokalizacjach.
Zjeść to nowe bistro z autorskim menu inspirowanym smakami świata, w którego repertuarze znajdziecie sporo mięsnych dań przechrzczonych na wegańską modłę. W prawie każdej pozycji wegański zastępnik mięsa - “kurczak”, “kiełbaski”, “krewetki”, “wołowina”. Przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy tęsknią za jego umamicznym smakiem.
Wege friendly
Jesteś tym, co jesz, a jeśli jesz w Żywej Kuchni - to promieniujesz witalnością, wykorzystujesz swój potencjał z poszanowaniem potrzeb, wzmacniasz odporność i po prostu wyglądasz pięknie. Wszystko dlatego, że ekipa Żywej założyła sobie maksymalne poszanowanie produktów podczas ich obróbki (np. aktywują je osmotyczną wodą, nie gotują w temperaturze wyższej niż 85 stopni), minimum glutenu, korzystanie z wysokiej jakości składników i zero tolerancji dla tych przetworzonych oraz nabiału. Choć w ich menu w kilku pozycjach pojawia się mięso, wspominamy o nich, ponieważ jak mało kto w Mieście szanują warzywa i to właśnie u nich w każdy piątek możecie zjeść wegańskie menu degustacyjne.
Najbardziej “instafriendly” restauracja w naszym zestawieniu to Paloma nad Wisłą. Wystartowała niespełna rok temu na Wybrzeżu Kościuszkowskim. Zapewniamy, że widoki na Wisłę i na ich kolorowe talerze już na wstępie namalują Wam uśmiech na twarzy. Czego można się tutaj spodziewać? W menu sporo jest ryb i owoców morza, ale większość z tych dań ma swoje wegańskie odpowiedniki. Przypłynęły one do Palomy z przeróżnych kultur kulinarnych, w których chętnie używa się morskich smaków. Znajdziecie też sporo polskich, sezonowych warzyw, słodkich, egzotycznych owoców i aromatycznych przypraw. Sprawdźcie chociażby Vegan Tacos z kalafiorem w panco, colesławem, pico de gallo, ananasem, majonezem chipotle, kolendrą i granatem albo balijski makaron soba z boczniakiem, tajską bazylią, chili i konopią. Małe dania o urzekających nazwach (choćby: Polacy w Tajlandii, czy Pak Choy All Day Glory) to opcje idealne do dzielenia się ze znajomymi i do łączenia z obszerną kartą koktajli, moktajli, grzańców, szprycerów czy wina. Uwaga: śniadania codziennie o każdej porze!
Roślinne słodkości
Na koniec oczywiście deser, ten polecamy zjeść w Słodkim Bzie. To chyba pierwsza stacjonarna wegańska cukiernia w Polsce, do której możecie wpaść na ciasta, babeczki, monoporcje, torty, tarteletki, makaroniki albo zamówić ich wyroby na Waszą imprezę. Oprócz tego, że nie używają produktów odzwierzęcych, wśród ich słodkości znajdziecie również te bez glutenu i cukru. Jeśli macie ochotę na zastrzyk energii czyli power bowl lub smoothies, wypakowane po brzegi super foods i aktywnymi składnikami - odwiedźcie Coco Bowls, otwarte od rana do wieczora.
Vegestacja - naturalna i wegańska warszawska lodziarnia. Zachwycają swoja otwartością w serwowaniu klasycznych propozycji w roślinnej odsłonie, w poszukiwaniach nowych kompozycji i w ilości opcji lodowych smaków bez cukru. Ich wyroby dostępne są w wielu warszawskich bistrach i sklepach ze zdrową żywnością. Uwaga: otwarci tylko w sezonie letnim!
Tekst: Agnieszka Szydziak
Zdjęcia: dzięki uprzejmości restauracji
Podobne artykuły
- Art
- Trend
- News
JESIEŃ I ZIMA W MUZEACH: 5 WYSTAW, KTÓRE MUSISZ ZOBACZYĆ
- Art
- Trend
- News
PURO ART GUIDE: WARSZAWA
- Art
- People
- News
- Polska